Wysokość zadośćuczynienia w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia.
Zadośćuczynienie to odszkodowanie za szkodę niemajątkową tzw. krzywdę. Ze względu na czysto niematerialny charakter krzywdy, jej zakres jest trudny do precyzyjnego określenia. Co za tym idzie – oczywistym problemem jest określenie wysokości zadośćuczynienia, które jako odszkodowanie ma rekompensować doznaną krzywdę, tj. powinno jej odpowiadać… Wpis poświęcony będzie określaniu wysokości zadośćuczynienia za krzywdę wynikającą z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia.
Na początek…
W niniejszym wpisie postaram się przybliżyć Państwu sposób określania wysokości należnego zadośćuczynienia w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Samo uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia mogą wynikać przykładowo: z wypadku drogowego, przewrócenia się na nierównej czy też oblodzonej drodze, wreszcie – wadliwie przeprowadzonego zabiegu medycznego. Na potrzeby niniejszego wpisu przyjmujemy, że zasada odpowiedzialności nie jest kwestionowana (tj. podmiot zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia jest odpowiedzialny za wypadek drogowy, stan nawierzchni chodnika czy też – błąd w czasie zabiegu medycznego etc.).
Zadośćuczynienie za uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia?
Przepis art. 445 § 1 Kodeksu Cywilnego stanowi, iż w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Czym jest samo zadośćuczynienie? Na to pytanie świetnie odpowiada Sąd Najwyższy w swoim wyroku z dnia 3 lutego 2000 roku, sygn. akt: I CKN 969/98. Zgodnie z tym orzeczeniem – „zadośćuczynienie nie jest karą, lecz sposobem naprawienia krzywdy. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości, oraz cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, wyłączenia z normalnego życia itp. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Powinno ono mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości (a więc prognozy na przyszłość).„. Zadośćuczynienie zawsze określane jest w pieniądzu i co do zasady – ma postać świadczenia jednorazowego.
W zw. z powyższym przepisem nasuwają się dwa pytania – kiedy poszkodowany dostanie zadośćuczynienie i w jakiej wysokości?
Kiedy dostanę zadośćuczynienie?
Należy zwrócić uwagę, że przywołany powyżej przepis stanowi, iż sąd „może” ale wcale nie musi przyznać poszkodowanemu zadośćuczynienia (nawet w przypadku, jaki założyliśmy na początku artykułu – że przesądzona jest zasada odpowiedzialności sprawcy!) w sytuacji wystąpienia uszkodzenia ciała bądź też rozstroju zdrowia! Oczywiście, nie mamy tutaj do czynienia z zupełną dowolnością działania sądu, to nie miałoby nic wspólnego ze sprawiedliwością. Decydując o przyznaniu zadośćuczynienia sąd winien wziąć pod uwagę zakres cierpień fizycznych (ból) i psychicznych poszkodowanego, trwałość tychże cierpień, a także ich skutki dla psychiki poszkodowanego. Ponadto znaczenie mają: sposób działania sprawcy, stopień jego winy, relacja w jakiej sprawca pozostaje z poszkodowanym (np. relacja zależności służbowej), wreszcie – sytuacja rodzinna i majątkowa poszkodowanego. Nie będą miały natomiast znaczenia same subiektywne odczucia poszkodowanego.
W jaki sposób ustala się w toku postępowania sądowego wyżej określone okoliczności? Kluczowe oczywiście będą opinie biegłych lekarzy (w tym psychiatrów, a także pomagających im często przy wydawaniu opinii – psychologów), w których winny znaleźć się twierdzenia co do zakresu bólu, cierpienia, wpływu „kontuzji” na jakość życia poszkodowanego czy też wreszcie – przewidywanego czasu oraz kosztów leczenia…
Sąd nie przyzna zadośćuczynienia w sytuacji, przykładowo – gdy rozmiar ustalonej krzywdy (a więc bólu, cierpień, zmian w sytuacji życiowej poszkodowanego etc.) będzie znikomy, a także ze względu na inne, szczególnie uzasadnione okoliczności.
W jakiej wysokości należy mi się zadośćuczynienie?
Przytoczony na początku wpisu przepis Kodeksu Cywilnego nie określa żadnych zasad, którymi miałby kierować się sąd orzekając o wysokości należnego zadośćuczynienia. Podobnie jak w przypadku kwestii samego przyznania zadośćuczynienia – tak i tutaj nie mamy do czynienia z dowolnym uznaniem sądu. Wysokość zadośćuczynienia powinna odpowiadać wielkości ustalonej krzywdy, ponieważ w świadczenie to ma stanowić równowartość utraconych dóbr.
Z orzecznictwa sądowego:
Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być – przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.
Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 lutego 2012 roku, sygn. akt: I ACa 84/2012.
Tylko rozważenie zindywidualizowanych przesłanek może stanowić podstawę do określenia odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Eksponowany w judykaturze postulat kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych sprawach, pozwalający ocenić, czy są one odpowiednie, może być uznany za słuszny tylko wtedy, gdy da się go pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnego poszkodowanego.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2012 roku, sygn. akt: IV CSK 221/2011.
W jaki sposób robi się to w praktyce? Określenie wysokości zadośćuczynienia w praktyce jest zadaniem trudnym. Niełatwo odpowiedzieć przecież na pytanie czy poszkodowanemu należy się za doznaną krzywdę aż 350.000 złotych czy tylko 300.000 złotych… Metodą pozwalającą w przybliżeniu oszacować wartość zadośćuczynienia jest mnożenie ustalonego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego przez kwotę 3.000 złotych. Z mojego doświadczenia zawodowego wynika, że sądy przyznają zadośćuczynienia, które zazwyczaj odpowiadają wysokością – wartości trwałego uszczerbku na zdrowiu przemnożonego przez kwoty od 2.200 złotych do 3.000 złotych. Oczywiście, to metoda, która pozwala ustalić jedynie punkt wyjścia do określenia zadośćuczynienia w wysokości w pełni rekompensującej doznaną krzywdę! Proste złamanie nogi może dla jednej osoby oznaczać jedynie czasową niedogodność, dla innej – konieczność rezygnacji z życiowych planów (np. u zawodowego sportowca)… a to również powinno być wzięte pod rozwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia. Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia nie ma miejsca na „mechaniczne” przeliczenia, a każda sprawa winna być traktowana indywidualnie.
Z orzecznictwa sądowego:
Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia w przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia należy uwzględniać czynniki obiektywne w postaci czasu trwania oraz stopnia intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalności skutków urazu (kalectwo, oszpecenie), rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, wieku poszkodowanego, a także czynniki subiektywne, jak poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową itp. […] Nie bez znaczenia są też takie okoliczności, jak pozbawienie poszkodowanego możliwości osobistego wychowywania dzieci i zajmowania się gospodarstwem domowym lub konieczność korzystania z pomocy innych osób przy prostych czynnościach życia codziennego. Za przyznaniem wysokiego zadośćuczynienia może przemawiać szczególne natężenie winy sprawcy szkody […].
[…] była tendencja do zasądzania przez sądy tytułem zadośćuczynienia sum raczej skromnych, o tyle w ostatnich latach można zaobserwować jej korektę w kierunku zasądzania na rzecz poszkodowanych zdecydowanie wyższych kwot pieniężnych. W ostatnich latach należy odnotować przykłady orzeczeń, w których – respektując zasadę, w myśl której uwzględnienie stopy życiowej społeczeństwa przy określaniu wysokości zadośćuczynienia nie może podważać jego kompensacyjnej funkcji – Sąd Najwyższy przyznawał poszkodowanym kwoty zadośćuczynienia zdecydowanie wyższe niż orzekane przez sądy powszechne. Przykładowo, w wyroku z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03 […] Sąd Najwyższy zamiast kwoty 35.000 zł zasądzonej wyrokiem sądu drugiej instancji przy znał poszkodowanemu kwotę 50.000 zł; w wyroku z dnia 10 marca 2006 r., IV CSK 80/05, […] Sąd Najwyższy zmienił wyrok sądu drugiej instancji w ten sposób, że zasądzoną na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwotę 83.044 zł podwyższył do kwoty 153.044 zł; w wyroku z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05 […] Sąd Najwyższy zasądzoną wyrokiem sądu drugiej instancji kwotę 100.000 zł podwyższył do kwoty 150.000 zł, natomiast w wyroku z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09 […] Sąd Najwyższy zamiast kwoty 30.000 zł zasądzonej wyrokiem sądu drugiej instancji przyznał poszkodowanemu kwotę 150.000 zł.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2011 roku, sygn. akt: I PK145/10.
Co jeszcze może mieć znaczenie dla wysokości zadośćuczynienia?
Dla wysokości zasądzanego zadośćuczynienia znaczenie będą miały również takie instytucje prawne jak przyczynienie się poszkodowanego czy też miarkowanie świadczenia w sytuacji, gdy odpowiedzialną za krzywdę jest osoba fizyczna (w praktyce rzadziej spotykany przypadek, najczęściej w przypadkach zadośćuczynienia za krzywdę wynikająca z uszkodzenia ciała/rozstroju zdrowia – świadczeń dochodzi się względem właściwego zakładu ubezpieczeń, np. tego, w którym sprawca wypadku samochodowego miał wykupioną obowiązkową polisę OC).
Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.
Przepis art. 362 Kodeksu Cywilnego
W stosunkach między osobami fizycznymi zakres obowiązku naprawienia szkody może być stosownie do okoliczności ograniczony, jeżeli ze względu na stan majątkowy poszkodowanego lub osoby odpowiedzialnej za szkodę wymagają takiego ograniczenia zasady współżycia społecznego.
Przepis art. 440 Kodeksu Cywilnego
Przyznane przez sąd zadośćuczynienie może być, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, rozłożone na raty.
Stan prawny na dzień: 24 lutego 2017 roku.
Autor: adwokat Maciej Marczak, Kancelaria Adwokacka w Łodzi.
Kancelaria, w zakresie swojej działalności, zajmuje się tzw. likwidacją szkód, w tym również dochodzeniem zadośćuczynienia w zw. z uszkodzeniem ciała/rozstrojem zdrowia.
Autor nie bierze odpowiedzialności za skutki zastosowania w praktyce informacji wynikających z powyższego artykułu. Autor wskazuje, iż zasadnym jest skonsultowanie się z prawnikiem – adwokatem bądź radcą prawnym przed podjęciem jakichkolwiek działań prawnych. Powyższy artykuł stanowi jedynie zarys bardzo szerokiej i złożonej kwestii prawnej. Prawa autorskie zastrzeżone.